tag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post8924260692680739442..comments2023-10-06T09:35:43.375+01:00Comments on Moja tajemnicza dziewczyna...: 45Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06811554301056163161noreply@blogger.comBlogger133125tag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-12406948003508887862013-03-16T16:33:00.303+00:002013-03-16T16:33:00.303+00:00Cieszę się, że nie jesteś tak całkiem odcięta od i...Cieszę się, że nie jesteś tak całkiem odcięta od internetu jak myślałaś :) Wprawdzie wymaga to trochę zachodu od ciebie, ale przynajmniej rozwijasz nowe umiejętności ;) Czyżbyś planowała zostać nowym Bondem?<br />To wspaniale, że rozdział ci się spodobał :) Dziękuję za miłe słowa, no i za to, że wciąż jesteś i komentujesz...<br />Pozdrawiam xxAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/06811554301056163161noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-42243531185349080442013-03-15T19:57:53.371+00:002013-03-15T19:57:53.371+00:00Mam zadatki na hakera komputerowego, bo własnie wł...Mam zadatki na hakera komputerowego, bo własnie włamałam się na własnego laptopa...dziwnie to brzmi. No ale w każdym razie nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek weszła z taką szybkoscią na bloggera :) <br />1. CO ZA ULGA. Wzruszyłam się kiedy Zayn tak się przejmował...na prawdę to było takie niesamowite...nie wiem, nie umiem mówić o takich rzeczach, nawet nie umiem tego do końca nazwać...za to o tych sprawacgh weselszych, jest łatwiej... Szczególnie że na prawdę zwijałam się ze śmiechu...wyścigi wózkami, hmmm no tak Styles i Horan s.z.o.o do usług. Profesjonalne zniszczenia od ręki! <br />2. Podróż do Londynu i od razu ogarnęło mnie uczucie z dzieciństwa, kiedy to jak miałam z 7 lat, wracałam do domu. Miasto po ciemku zawsze mnie zachwycało, nie wiem do końca dlaczego...w szczególności Warszawa...No dobra, ale tutaj to nie o mnie mam mówić ;) W każdym razie "witamy w nowym domu" określa wszystko...Nie wiem co jeszcze napisać. Zauroczona jak zawsze..<br />3. Na koniec muszę powiedzieć że ciężko było przeżyć ten czas bez Kate, Lou, Zayna i spółki. Mam cichą nadzieję że uda mi się jeszcze kiedyś pobawić w hakera i wejść na bloga przed kwietniem...No zobaczymy :D Idę czytać kolejny...Cudowne uczucie, świadomość że to jeszcze nie wszystko...Uhuhuhu :DAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/07769768470369558831noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-85475092326111810402013-03-14T23:38:53.750+00:002013-03-14T23:38:53.750+00:00Przepraszam, przepraszam, przepraszam... Zacznę od...Przepraszam, przepraszam, przepraszam... Zacznę od wytłumaczenia się. Wiesz dlaczego tak długo czekałaś? Testuję w tym tygodniu nową metodę, która niby ma mi czasu trochę zaoszczędzić. Kiedy tylko mam minutkę, to wpadam i odpowiadam choćby na jeden komentarz... I gdy widzę twoją ikonkę, a także kilka innych, to wiem, że nie będę na nie odpisywać "na kolanie". Nie wybaczyłabym sobie tego. Jest kilka osób, których opinia jest dla mnie ważna i z których zdaniem się liczę... A twoje małe dzieła sztuki, którymi tak hojnie mnie obdarzasz pod kolejnymi rozdziałami? Sprawiają mi wiele radości, więc dlaczego miałabym sobie jej odmawiać? Wolę się nią delektować... Obiecuję poprawę :)<br />Smaka powiadasz? Wymieniłaś tyle pyszności, a ja tu zwykłego gnieciucha piekłam... Ale i tak był dobry. A co mi tam.. Sama się będę komplementować ;)<br />Widzę, że kolega chciał zrobić wrażenie... Zazdroszczę... Tego wina oczywiście ;) Uwielbiam wino...kolekcjonować ;)<br />Dziękuję ci za te cudowne słowa... Czasami chciałabym wam powiedzieć ile dobrego wniosłyście do mojego życia... Więcej niż koleżanki? Strasznie się cieszę :) Boże, ryczę przez ciebie... I sama nie wiem dlaczego :)<br />Uwierz mi... Może i twoje komentarze są jednymi z wielu pod rozdziałami, ale zapewniam cie, że są dla mnie wyjątkowe...<br />A kolejny rozdział powinien być jutro. Mam nadzieję, że w nocy go dokończę...<br />Pozdrowienia dla "pielęgniarki" :)<br />Buziaki xxAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/06811554301056163161noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-90483341422771806812013-03-14T23:21:01.968+00:002013-03-14T23:21:01.968+00:00Aż tyle razy? Szalejesz... Ale nie powiem, pochleb...Aż tyle razy? Szalejesz... Ale nie powiem, pochlebia mi to ;)<br />Cieszę się, że rozdział ci się spodobał :) Nowy początek, to zawsze wielka niewiadoma...<br />Ile salonów? Trzy, jak na razie :) Poniosła mnie wyobraźnia ;) Poczekaj, aż ci pokaże plan domu... Zaszalałam ;)<br />Cieszę się, że nie rozczarowałam cie nowym rozdziałem... A kolejny? Prawdopodobnie jutro. Mam zamiar siedzieć nad nim całą noc ;)<br />Łączę się w bólu, jeżeli chodzi o naukę... Też będę w najbliższym czasie zawalona książkami...<br />Całuję xxAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/06811554301056163161noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-46097691812787577612013-03-14T23:12:17.333+00:002013-03-14T23:12:17.333+00:00Dziękuję ci za te wspaniałe słowa... Nawet sobie n...Dziękuję ci za te wspaniałe słowa... Nawet sobie nie wyobrażasz ile radości mi nimi sprawiłaś :) Moja pierwsza psychofanka! Hurra!!!<br />Cieszę się, że spodobało ci się moje opowiadanie i dziękuje, że postanowiłaś zostawić po sobie ślad w postaci tego komentarza :)<br />Mogę ci obiecać, że Lou i Kate zdominują kolejny rozdział :)<br />Jeszcze raz dziękuję i mam nadzieję, że kolejne rozdziały również przypadną ci do gustu.<br />Pozdrawiam xxAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/06811554301056163161noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-18043709195623263022013-03-14T22:31:29.098+00:002013-03-14T22:31:29.098+00:00Prawie... To tak jak "zazwyczaj" w moim ...Prawie... To tak jak "zazwyczaj" w moim opowiadaniu ;)<br />Cieszę się, że rozdział ci się spodobał mimo iż nie było w nim zawrotnej akcji, ani nikogo nie uśmierciłam...<br />Trójkąt powiadasz? Ja właśnie jestem w trakcie obmyślania czworokąta ;)<br />Harry i Niall nie zawodzą w tych stresujących momentach. To takie moje zawory bezpieczeństwa, by nie było za nudno ;)<br />Mam nadzieję, że zniesiesz jeszcze trochę słodkości w wydaniu Kate i Louisa... A może już czas coś popsuć? Hmmm...<br />Dziękuję ci za miłe słowa i mam nadzieję, że nie rozczarują cię kolejne rozdziały...<br />Całuję xxAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/06811554301056163161noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-74377951504006253582013-03-14T22:10:42.973+00:002013-03-14T22:10:42.973+00:00Rzeczywiście lepiej bym tego nie ujęła ;) Teraz mu...Rzeczywiście lepiej bym tego nie ujęła ;) Teraz muszę się tylko przyzwyczaić do twojej ikonki...Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/06811554301056163161noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-2741328336837132302013-03-14T21:56:34.217+00:002013-03-14T21:56:34.217+00:00Dziękuję :) Cieszę się, że si się spodobał. Dzięku...Dziękuję :) Cieszę się, że si się spodobał. Dziękuję za zaproszenie.<br />Pozdrawiam xxAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/06811554301056163161noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-90699171638549237162013-03-14T21:54:04.594+00:002013-03-14T21:54:04.594+00:00Nie wiem co brałaś, ale ja też chcę :D Ten twój ko...Nie wiem co brałaś, ale ja też chcę :D Ten twój komentarz jest tak pozytywnie zakręcony, że wciąż śmieję się jak głupia... Czasami mi brak Wojewódzkiego i jego tekstów... Chyba powinnam sobie polską telewizję zorganizować ;)<br />Strasznie się cieszę, że rozdział ci się spodobał, a co do tego "serdela" (nie wierzę, że to napisałam), to w epilogu coś by się pojawiło, a tak wciąż musicie czekać ;)<br />Spotkanie z Danielle już prawie, prawie... I nie tylko z nią ;) Będzie Perrie i Eleanor i jeszcze kilka nowych osób :) Mam nadzieję, że wyjdzie ciekawie.<br />Pozdrawiam xxAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/06811554301056163161noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-64092031081164226182013-03-14T20:10:08.223+00:002013-03-14T20:10:08.223+00:00Dziękuję ci za twoje cudowne słowa :) Naprawdę wsp...Dziękuję ci za twoje cudowne słowa :) Naprawdę wspaniale się czyta komentarze tak przepełnione pozytywnym przesłaniem.... I wcale nie zamierzam tu wpaść w jakieś samouwielbienie ;) Tak strasznie się cieszę, gdy ktoś mi pisze, że czytając moje słowa towarzyszyła mu cała gama emocji...<br />Pozdrawiam xxAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/06811554301056163161noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-36675068867816690082013-03-14T20:05:09.462+00:002013-03-14T20:05:09.462+00:00Moda na Sukces? Naprawdę nie wiem, czy to taki dob...Moda na Sukces? Naprawdę nie wiem, czy to taki dobry sposób, by się zestarzeć... Chyba wolałabym stworzyć coś jeszcze w swoim życiu :) Ale kto wie, co przyniesie przyszłość...<br />Dziękuję ci za te wszystkie piękne słowa :) Strasznie się cieszę, że nowy rozdział ci się spodobał...<br />Chłopaki, jak to oni - zabawa musi być :) Co do spotkania z Danielle, to już całkiem niedługo. A jeżeli chodzi i Alex, to mogę obiecać, że ona się jeszcze pojawi. Już Harry się o to zatroszczy ;)<br />Cieszę się, że udało mi się opisać dom Lou w miarę interesująco. A przynajmniej ten jego fragment. Nie będę wam serwować długaśnych opisów, ale postaram się dodać plan pokoi w najbliższym czasie :)<br />A następny rozdział będzie najprawdopodobniej w sobotę. Jeżeli zdążę, to oczywiście dodam go wcześniej :)<br />Pozdrawiam xxAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/06811554301056163161noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-30000249983660885422013-03-14T19:39:09.210+00:002013-03-14T19:39:09.210+00:00Zayn jesteś zaraz po Harrym więc pamiętaj nie masz...Zayn jesteś zaraz po Harrym więc pamiętaj nie masz zbyt wiele czasu, kto wiem może Twój przyjaciel zechce oddać mi swoje serce szybciej niż ja mu swoje!!!<br /><br />Kate Kochanie Moje! Mówisz kawa, piłam już. (nigdy nie piłam tak nałogowo, ale od listopada to już tak! Ciastko? Zjadłabym domową zebrę, szarlotkę, babkę wojenną, sernika, murzynka…kurde! Ależ mi smaka zrobiłaś)! Najpierw będę miłą, aż nazbyt miła, nie mogłam się doczekać Twojej odpowiedzi. Zwykle bywam niecierpliwa, ale Ty tą cierpliwość nadwyrężasz do granic możliwości, wiem że nie masz czasu....ale tak nie może być (wdech – wydech, bądź miła! wciąż sobie to po cichu powtarzam!) to miłe, naprawdę w życiu bym nie pomyślała, że zupełnie obca mi osoba tak bardzo zmieni moje nastawienie do "zawierania internetowych znajomości”, możesz sobie myśleć co chcesz ale w życiu bym nie pomyślała, że tak się uzależnię od jakiegoś opowiadania o kimś z historią na tyle prawdziwą, żeby dopadało mnie uczucie wiary w nie! Ale bardziej chodzi mi o osobę, która stworzyła ten świat niż o całość, dzięki której ta historia się dzieje. Gadam bez sensu… przyznam się do czegoś dałam się dziś wyciągnąć koledze na obiad (myślałam, że to będzie zwykły bar mleczy czy fast food), a on mnie zaprosił do restauracji. Spodziewałam się wszystkiego ale nie tego…dwie lampki wina , czasem mogę pić ile się da ale wino jest zawsze przeciwko mnie, teraz po powrocie jeszcze siedzę na kanapie i mi się nogi trzęsą, a w głowie mi nieźle szumi. Wiesz, że pijany zawsze mówi prawdę, niestety mój język się plącze jak opętany i kłamie jak najęty, zawsze mówię, że nic mi nie jestem i że nie jestem pijana! Boże drogi kto mi dał komputer i internet akurat teraz!??? <br />A teraz będę bardzo nie miła, kurdeeeeeeeeeeeee! Stwierdzam, iż pomimo tego że widząc moja ikonkę robisz sobie kawę ( koleżanki? Kkurdeeeęęęę! Więcej można uwierz!) powinnam pisać krótsze komentarze, bo na nie odpisujesz szybciej. Wiem, że my te o dłuższych komentarzach jesteśmy w jakiś sposób wyjątkowe, bo musisz nam poświęcić więcej czasu, nie jest dla mnie dobrym wytłumaczeniem, bo żeby czekać aż tyyyyyyyyyyyyyyyyyyle na odpowiedź od Ciebie!?? Och! Tak nie może być! Serce mi się kraje! Ja wiem wszystko rozumiem masz studia, prace.. przede wszystkim osobiste życie, ale kurde ttyyyyyyyyyyyle czekać?<br />Ufff…całe szczęście, że ja zbytnio nie widzę jak to wszystko na moim plecach wygląda, moja współlokatorka robi teraz za moja osobistą pielęgniarkę i mówi, że nie wygląda to aż tak źle, chyba musimy jej wierzyć! Mam nadzieję, że się szybko zagoją, ale następne stoją w kolejce do wycięcia. To już mi się nie podoba…<br />Mówisz poprawa humoru przeze mnie? Nieeeeee to wina tych wszystkich wspaniałych komentarzy dla Ciebie! Ja to jestem pikuś! Jedna z wielu! <br /><br />Mam nadzieję, że nie ma błędów, bo ja tu wejdę jutro nie chciałabym sobie sama skręcić karku. <br />To kiedy następny rozdział???<br /><br />Ściskam! Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/01534836331950826700noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-84559498986523604732013-03-14T18:35:54.644+00:002013-03-14T18:35:54.644+00:00Nie skomentować? Ja bym chyba na zawał padła, gdyb...Nie skomentować? Ja bym chyba na zawał padła, gdybym nie znalazła twojego komentarza ;) I od razu bym pewnie zaczęła panikować, że coś jest nie tak... Po prostu już się strasznie przyzwyczaiłam do faktu, że zawsze udaje mi się odnaleźć twoją ikonkę ;)<br />Cieszę się, że udało mi się sprostać zadaniu i opisać ich pobyt w szpitalu w miarę interesująco... Musiałam trochę pogłówkować, bo skoro nikogo nie uśmierciłam, to trzeba było czymś innym zapewnić odrobinę emocji ;)<br />Doskonale cię rozumiem z tym opisem wnętrza... Ja jestem wielką antyfanką długich opisów i prawdę mówiąc najchętniej budowałabym wszystko na dialogach, ale pomyślałam, że nowe miejsce będzie dla Kate sporym wyzwaniem i nie mogłam tego pominąć zupełnie. By sobie ułatwić sprawę mam zamiar dodać plan mieszkania i zapomnieć, to całe opisywanie... Ale czy to mi się uda?<br />Często dostaję to pytanie... Ile rozdziałów? Nie mam zielonego pojęcia. Może błędem było założenie bloga, zanim nie miałam wszystkich rozdziałów... Czasami sobie myślę, że gdybym już wszystko miała gotowe, to wszystko byłoby prostsze. Mam taki ogólny plan, co do tego drugiego "sezonu", ale nie wiem ile z tego wyjdzie rozdziałów. A wierz mi, chciałabym wiedzieć :)<br />Znam odpowiedź na jedno pytanie, a mianowicie wiem, jak się skończy ten drugi sezon :) No, ale oczywiście nic nie zdradzę... Zresztą, kto wie czy nie zmienię zdania gdzieś po drodze... Strasznie mnie kusi by coś... Ale nie...<br />Mam nadzieję, że te środki przeciwbólowe coś ci pomagają... A może już po wszystkim? Oby...<br />Całuję xxAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/06811554301056163161noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-2546433515679018902013-03-14T18:24:16.443+00:002013-03-14T18:24:16.443+00:00Cieszę się, że mimo iż nic wielce dramatycznego si...Cieszę się, że mimo iż nic wielce dramatycznego się nie dzieje, to rozdział ci się podoba :) Miał być ona taką trochę odskocznią po tych ostatnich huśtawkach nastrojów jakie wam zaserwowałam ;)<br />Czasami sama się zastanawiam, czy ktokolwiek czytałby to opowiadanie, gdyby nie było ono o One Direction, a tak jak początkowo pisałam o wymyślonym przeze mnie zespole... Teraz już się pewnie nie dowiem :) Cieszę się jednak, że mój sposób pisania spodobał ci się na tyle, że wciąż tu wracasz i tak szczodrze mnie komplementujesz :) Jeśli kiedyś wydam książkę, to sama ci ją wyślę w podziękowaniu...<br />Pisanie z perspektywy Kate, to wciąż największe wyzwanie dla mnie... Aczkolwiek lubię to robić. Zawsze to miła odmiana po tych wszystkich facetach ;)<br />Pozdrawiam xxAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/06811554301056163161noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-23447119130532278772013-03-14T18:00:38.046+00:002013-03-14T18:00:38.046+00:00Kawa i ciastko naszykowane. Teraz mogę odpisać na ...Kawa i ciastko naszykowane. Teraz mogę odpisać na twój komentarz :) Kuszą mnie niemiłosiernie...<br />Jak tak czytam o tych plastrach, szwach, bólu, to mi też się oczy pocą... Może to zaraźliwe? Naprawdę mam nadzieję, że już się lepiej czujesz... (Jednak jestem słaba... Ale tylko kawałeczek. Tak na spróbowanie...)<br />Wiesz, wydaję mi się, że w każdym człowieku, te jego drugie ja musi być niesamowicie ciekawe. Chociaż przyznam się bez bicia, że to moje jest strasznie wkurzające...<br />A ten plan był robiony na podstawie starego szkicu. To było jeszcze zanim zapanował deficyt krzeseł ;D<br />Naprawdę cieszę się, że odbierasz tą historię tak jak ja. To wręcz niesamowite... Chwilami łapię się na tym, że myślę o nich wszystkich jak o paczce moich przyjaciół i zastanawiam się z czym teraz wyskoczą... Zapominam, że to ja to wymyślę... Ale prawdę mówiąc dobrze mi z tym :)<br />No i co ja mam zrobić z tą całą potliwością oczu? Jest na to jakiś antyperspirant? Dziękuję ci za te wszystkie piękne słowa jakie kierujesz pod moim adresem... Chciałabym kiedyś móc osobiście podziękować każdemu z was za tą radość jaką mi sprawiacie czytając to opowiadanie i komentując je tak szczodrze... Jakoś nigdy nie myślałam o sobie jak o kimś kto ma talent... Ja po prostu kocham pisać...<br />To cudowne, że po tylu rozdziałach wciąż jeszcze udaje mi się ciebie czymś zaskoczyć :) Mam nadzieję, że to jeszcze powiedzie mi się nie raz...<br />I musisz wiedzieć, że twoje słowa niezmiennie poprawiają mi humor... Może jest to wynikiem tego, że ostatnio dawkuję sobie czytanie komentarzy, a może po prostu, to przez ciebie... Faktem jest, że gdy zobaczyłam twoją ikonkę postanowiłam zrobić sobie kawę, bo wiedziałam, że to będzie przyjemna chwila przy aromatycznym napoju z koleżanką... Czego chcieć więcej?<br />Życzę ci zdrówka i niech te rany szybko się goją...<br />Całuję xx<br /><br />Zayn: Oddałbym ci moje serce, ale chwilowo nadaje się tylko do reperacji... A poza tym jeszcze tak do końca nie wiem, czy wciąż należy do mnie...Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/06811554301056163161noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-1092595054273785242013-03-14T17:36:48.104+00:002013-03-14T17:36:48.104+00:00Rzeczywiście trochę zmian przed nami... Będzie Dan...Rzeczywiście trochę zmian przed nami... Będzie Danielle... i Perrie... i Eleanor... i... i jeszcze kilka nowych osób ;) Alex oczywiście też nie zabraknie, ale już nie w takich ilościach co ostatnio. A z tym nowym domem, to masz rację. Dla Kate, to nowe wyzwania...<br />Cieszę się, że rozdział ci się spodobał i mam nadzieję, że tak już pozostanie :)<br />Pozdrawiam xxAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/06811554301056163161noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-17705425532095882152013-03-14T17:33:16.918+00:002013-03-14T17:33:16.918+00:00Spodobało ci się komentowanie? To nawet nie wiesz ...Spodobało ci się komentowanie? To nawet nie wiesz jak się ciesze, bo ja uwielbiam czytać wasze słowa... Takie teksty, to samo życie ;) Albo po prostu już mi się wszystko w głowie pomieszała i jest to tylko wytwór mojej chorej wyobraźni... Niestety samemu ciężko stwierdzić ;)<br />Postaram się zajrzeć w wolnej chwili na twojego bloga, aczkolwiek może to trochę potrwać, bo przez mój "mały" wypad z plecakiem narobiłam sobie ogromnych zaległości na uczelni i nawet na pisanie mam mniej czasu...<br />Cieszę się jednak z faktu, że udało mi się ciebie rozbawić moimi słowami :) Nie wiem, co na to niemiecki, ale mam nadzieję, że jednak zdążyłaś się go nauczyć :)<br />Jak to dalej będzie z Zaynem i naszymi słodziakami, to dopiero się okaże. A co do Alex, to ona z całą pewnością jeszcze się pojawi, a czy będzie z Harrym... Tego nie mogę zdradzić ;) Dziewczyna sześć lat starsza od niego? Tak, to byłoby w jego stylu ;)<br />Moje imię? Nic oryginalnego ;) Zazwyczaj przedstawiam się Kate. Przynajmniej odkąd mieszkam w Anglii. Ale Kasia też może być. Wszystko, byle nie Katarzyna... I mam 20 lat. Już od ponad miesiąca... Jak ten czas leci...<br />Pozdrawiam xxAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/06811554301056163161noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-47952462376183604512013-03-14T16:20:10.442+00:002013-03-14T16:20:10.442+00:00Wow... świetnie .. <3 Masz talent ;*****
http:...Wow... świetnie .. <3 Masz talent ;*****<br /><br />http://zycie-to-nie-bajkax.blogspot.com/Mrs.Malikhttps://www.blogger.com/profile/00227145572015533644noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-77147098254428301222013-03-14T15:19:16.028+00:002013-03-14T15:19:16.028+00:00Już dawno miałam skomentować ten rozdział bo czyta...Już dawno miałam skomentować ten rozdział bo czytałam go już chyba z 10 razy a za każdym razem zapominałam zostawić po sobie ślad, chociaż ty wiesz że ja na pewno czytam ;D co do rozdziału cudowny, fantastyczny Zayn bohater <3 uradował Katy i Lou oooh :D Kocham to opowiadanie, a reakcja Katy na nowy dom, meega ;D duży salon, mały salon i górny salon... Jezu ile Louis ma tych salonów ? ;p on jest taki słodki a jak się denerwował zapytać Katy (normalnie zamieniam się w Nialla) o wspólną sypialnie, hyhy ;D tak słowa Hazzy na koniec są najlepsze, ale z drugiej strony teraz się nacieszą sobą ;D Ej, ej bo Horan wyżre wszystkie żelki, mógłby się podzielić a nie od razu o kradzież osądzać, hahahaha ;D Skarbie kiedy następny rozdział?!?<br />Kończe bo musze się uczyć (załamka) ;/ Ja i nauka ;)<br />Hahahahhaha ;D<br />KOCHAM CIĘ ! xx<br />Pozdrawiam xoxoAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/10450235035223470873noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-34507182922971241622013-03-14T13:57:58.513+00:002013-03-14T13:57:58.513+00:00OMG, jestem twoją nową wielką fanką. A raczej psyc...OMG, jestem twoją nową wielką fanką. A raczej psychofanką. Dziewczyno, od paru dni czytam to opowiadanie i mam takie momenty że nie wiem czy mam płakać czy się śmiać czy jeszcze co innego. Jestem w totalnej rozsypce, nie wiem co ty ze mną robisz, ale rób to dalej. Czuję, że żyję tym opowiadaniem i potrzebuję go coraz więcej! Jesteś niesamowita. Masz ogromny talent i naprawdę przyjemnie czyta się twoje dzieło. Jesteś genialna! Najlepsze opowiadanie jakie kiedykolwiek czytałam. Zazdroszczę Ci talentu i podziwiam Cię. Życzę Ci wytrwałości w dalszym pisaniu i oczywiście dużo dużo dużo weny. Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział i chcę jak najwięcej Kate i Lou. Słodziaki z nich. No nie mogę, muszę się uspokoić. Przepraszam za te poplątane słowa i że to wszystko jest takie chaotyczne ale piszę to taka roztrzepana że szok.<br /><br />Więc w skrócie: Kocham twoje opowiadanie. Masz talent. Pisz szybciutko nowy rozdział. Wytrwałości i weny, pozdrawiam @pioneczekAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/06501149646828393924noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-92155628483167010902013-03-13T20:35:26.642+00:002013-03-13T20:35:26.642+00:00Zapomniałam, muszę się zgodzić z chłopakami z 1D, ...Zapomniałam, muszę się zgodzić z chłopakami z 1D, Malik to mój Supermen, Batman i Kapitan Planeta w jednym.<br /><br />Na tą okoliczność aż zmieniłam sobie zdjęcie Malika, teraz jest takie tajemnicze. Jak prawdziwy bohater w ukryciu :)RosaMariposahttps://www.blogger.com/profile/12646842010104224603noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-28205246530329710972013-03-13T20:30:15.943+00:002013-03-13T20:30:15.943+00:00*Sponsorem dzisiejszego komentarz będzie słowo PRA...*Sponsorem dzisiejszego komentarz będzie słowo PRAWIE - robi wielką różnicę :)<br /><br />1. Rozdział bosko - cudowny. W sumie żadnej konkretnej akcji,ale czytałam z zapartym tchem, PRAWIE tak samo jak Malik czekający na pojawienie się Lou i Kate.<br /><br />2. Pod którymś rozdziałem wcześniej pisałam, że może fajny byłby trójkąt Lou-Kate-Zayn. I w tym rozdziale był ich trójkąt nawet na łóżku, PRAWIE jak prawdziwy. :)<br /><br />3. Oczywiście nie mogło zabraknąć kochanych wariatów Nialla i Harrego. Akcja z wózkami genialne. Zachowali się PRAWIE normalnie jak na siebie :)Dyskusja o żelkach - mistrzostwo :)<br />No a Harry żegnający się z Katy i dający dobre rady:<br />" - Pa, Mała – usłyszałam rozbawiony głos przyjaciela i po prostu wiedziałam, że Harry, jak zwykle z resztą, nie powstrzyma się przed dodaniem czegoś, co znów zabarwi moje policzki. – Macie wolną chatę, więc możecie sobie baraszkować do woli... – powiedział mi do ucha przytulając mnie mocno. – Cała noc przed wami...<br /> - Odsuń się od niej, Styles – Lou postanowił wybawić mnie z opresji. – Co ty jej tam powiedziałeś?<br /> - Szczerą prawdę – zaśmiał się Harry wskakując do samochodu."<br /><br />4. Ostanie sceny w domu Lou - cudne takie romantyczne, i tyle uczucia z nich bije. PRAWIE się rozpłynęłam (a może rozpuściłam :))<br /><br />Katy zazdroszczę Ci talentu i samego pomysłu. Jestem bardzo ciekawa dalszej akcji :)<br />Oczywiście jak zawsze z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :)RosaMariposahttps://www.blogger.com/profile/12646842010104224603noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-73946466379761575642013-03-13T17:37:24.239+00:002013-03-13T17:37:24.239+00:00Dziękuję wam dziewczyny :) Cieszę się, że zarówno ...Dziękuję wam dziewczyny :) Cieszę się, że zarówno decyzja o kontynuacji jak i nowy rozdział się wam podoba :) Ja już chyba nie wyobrażam sobie dnia bez tego opowiadania... Czy można się uzależnić od własnego bloga? To te cudowne komentarze tak na mnie działają :)<br />Uwielbiam czytać o tym, jak postrzegacie stworzonych przeze mnie bohaterów... Pokochałam ich jak najlepszych przyjaciół i cieszę się, gdy ktoś też ich tak pozytywnie odbiera...<br />A co to tego domu... To co stworzyłam w swojej głowie też jest piękne... Zabawiłam się w prawdziwego dekoratora wnętrz :) Chociaż oczywiście szukałam pomysłów w internecie. Mam nadzieję, że Alex szybko dopracuje ten plan, bo nie mogę się doczekać, by wam go pokazać. Ale póki co, niech działa wyobraźnia...<br />Dziękuję, że wciąż ze mną jesteś i czytasz... I za te wszystkie cudowne komentarze...<br />Całuję xxAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/06811554301056163161noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-9744058728600611582013-03-13T17:31:08.065+00:002013-03-13T17:31:08.065+00:00Cieszę się, że ten rozdział ci się spodobał :) No,...Cieszę się, że ten rozdział ci się spodobał :) No, a te cztery punkty... Hmmm... Tak, punkt pierwszy już mi chodzi po głowie i nawet prawie wiem kiedy się pojawi ;) Drugi... Nie mogę ci obiecać, że spełni się w następnym rozdziale, bo jeszcze nie powstał, ale jeżeli nie w następnym, to w 47 już na pewno ;) Trzeci... Wciąż go obmyślam... No a czwarty podoba mi się najbardziej... Skoro nie mogę obiecać ci, że Danielle będzie w kolejnym rozdziale, to może w zamian ucieszy cie fakt, że w następnym Kate na pewno pozna kogoś nowego, kto wiele znaczy w życiu Louisa...<br />Zakończenie bez małych ataków serca... Tak, to był taki pomysł by dać wam odpocząć, a poza tym miałam nadzieję, że chęć odkrycia nieznanego i tak was zachęci do czekania na 46-ty rozdział. Dokładnie tak, jak napisałaś ;) I naprawdę mam nadzieję, że uda mi się ciebie jeszcze nie raz zaskoczyć :) Pracuję nad tym ;)<br />Co do twojego pytania... Czy chce mi się odpowiadać na te wszystkie komentarze? Zdecydowanie tak :) Sprawia mi to ogromną przyjemność. Czuję się prawie tak jakbym z wami korespondowała ;) Jest też druga strona medalu... Zajmuje to sporo czasu, bo staram się do każdego podejść indywidualnie i szczerze. Wciąż próbuję znaleźć dobry sposób na to... Próbowałam już odpowiadać na wszystkie za jednym zamachem (trwało to pół nocy), a także po kilka dziennie (i tak na końcu poświęcałam godziny na pozostałe). W tym tygodniu testuję kolejną metodę. Chociaż jeden, kiedy tylko mam chwilkę ;) Zobaczymy co z tego wyjdzie :) Ale nie wyobrażam sobie bym miła tego nie robić skoro sprawia mi to tyle przyjemności. Prawdę mówiąc często jestem rozczarowana, gdy zostawiam komentarz na jednym z ulubionych blogów i jeszcze nigdy nikt mi na nie nie odpowiedział. Czasami mam wrażenie, że piszę je dla siebie... Robi mi się przykro i każdy kolejny piszę już z mniejszą chęcią... Nie chcę by ktokolwiek, kto mnie odwiedza na tym blogu tak się poczuł. Dlatego nawet gdy nie będę miała czasu - zawsze napiszę choć kilka słów. A jak widzisz teraz miałam chwilkę i rozpisałam się jak to ja :)<br />A co do Kate... Obserwuj dalej...<br />Całuję xxAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/06811554301056163161noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3600534366362226114.post-44462817072219685232013-03-13T16:51:08.118+00:002013-03-13T16:51:08.118+00:00Hej, świetny rozdział ! Jestem pod wrażeniem :)
W...Hej, świetny rozdział ! Jestem pod wrażeniem :) <br />Wpadnij jeśli chcesz <3<br />http://www.gabrielle-quinn.blogspot.comAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/14608167706216834895noreply@blogger.com